Mam słabość do dziwnych ubrań. Sukienkę którą dziś Wam prezentuję po prostu uwielbiam. Za nieskomplikowane kolory, za fajny materiał i przede wszystkim za nietuzinkowy fason. Nie jest dopasowana do figury dzięki czemu nie muszę bez przerwy wciągać brzucha:)Pasuje zarówno na co dzień do balerinek jak i do szpilek.
Nie przewidziałam natomiast zupełnie, że sukienka żyje swoim życiem i na zdjęciach będę wyglądała jak najedzony balon:)))
Na szczęście mój sprytny fotograf zrobił też takie ujęcia na których bestia dała się ujarzmić.
Podoba się Wam?
sukienka - Bennetton
buty - Zara
torebka - Pepco
Fajna sukienka. Rzeczywiście może być dość ryzykowna jak zawieje wiatr;)
OdpowiedzUsuńhttp://zycienienabogato.blogspot.com/